Bo nie ma nic gorszego od nauczycieli osobiście sympatycznych, zwłaszcza jeśli przypadkiem mają osobiste zdanie.
Witold Gombrowicz, Ferdydurke
Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela to spektakl, który powstał w oparciu o metody pedagogiczno-teatralne na warsztatach dedykowanych nauczycielom. Choć tytuł powinien brzmieć Z pamiętnika poznańskiej nauczycielki – obsadę spektaklu tworzą bowiem kobiety, a teatralna narracja przypomina kobiecy pamiętnik, pełen zapisków i notatek nauczycielek, które zdecydowały się opowiedzieć o sobie z kilku perspektyw. Nieustannie obserwowane przez uczniów, rodziców, dyrekcję oraz społeczeństwo postanowiły spojrzeć na swój zawód z dużą dozą dystansu i autoironii. Słodko-gorzki spektakl powstał na bazie ich przemyśleń, refleksji oraz historii z życia prywatnego i zawodowego. Efekty pracy zostaną zaprezentowane na Festiwalu Off Opera 2017. Dlaczego akurat tutaj? Można powiedzieć, że punktem wyjścia była opera, a wyszedł… off. Uzewnętrznione zostało to, co każda z nauczycielek kryła wewnątrz siebie. Jednocześnie w ich pracy zauważyć można operową formę i konwencję. Konwencjonalny gest obrazujący stereotypowego nauczyciela, paradoksalnie staje się katalizatorem wywrotowości, małej rewolucji pełnej ironicznego wyzwolenia.
Opera w głowach widzów wywołuje jednoznaczne skojarzenia – wielka sala, piękne kostiumy, peruki, głośna muzyka. Opera jako teatralność. Opera jako konwencja. Opera jako forma.
Podobnie bywa z zawodem nauczyciela. Obraz nauczycieli w społeczeństwie z reguły ogranicza się do „bandy nierobów, pracujących po osiemnaście godzin w tygodniu”. Nauczyciel jako stereotyp. Nauczyciel jako konwencja. Nauczyciel jako forma.
Kostniejąca konwencja i wszechobecna forma zostają twórczo wykorzystane, potraktowane z dużą dawką ironii i dystansu. Bo śmiech jest oczyszczający. Choć przecież wiadomo, że maska ironisty może skrywać twarz melancholika, oddającego się długim rozmyślaniom na temat kondycji świata i człowieka. Nie chodzi tutaj bynajmniej o wielką narrację, epicką historię zaprezentowaną z rozmachem. Warto przecież przyglądać się pojedynczym, prywatnym, intymnym opowieściom, które utkane ze słów, wrażeń i emocji materializują się w teatralnym tu i teraz.