Dekada to taki szczególny moment, gdy można zatrzymać się i spojrzeć wstecz. Z dystansu wyraźniej widać ideowe zwroty i tendencje, które formowały kształt OFF Opery na przestrzeni lat. Zawsze była hybrydą — nie podporządkowywała się trendom ani nie spełniała tradycyjnej funkcji festiwalu, który jest rozumiany jako przegląd najciekawszych zjawisk kulturowych minionego roku.

Pierwsza edycja w 2014 roku to jednocześnie powód, dla którego powstała organizacja Stowarzyszenie Młodych Animatorów Kultury (SMAK). Grupa przyjaciół i przyjaciółek zakręconych na punkcie opery chciała zrobić coś razem. Nie mieliśmy pieniędzy, tylko entuzjazm. Wyszedł z tego miejski festiwal muzyczny, w który zaangażowała się niemal setka osób. Do dziś OFF Opera jest dla nas świętem animacji kultury, a jej program konstruujemy w taki sposób, by zapraszał publiczność do wspólnego tworzenia — czy to przez udział w warsztatach, czy też włączenie się w organizację wydarzeń. Chcemy odtworzyć gest z przeszłości — gdy jako grupa zapalonych do działania studentów i studentek, z potrzeby zmiany, działania i wprawiania w ruch, stworzyliśmy całkowicie oddolnie muzyczny festiwal. Pragniemy odzyskać tamtą energię, ale tym razem podejść do tego przedsięwzięcia z dojrzałością i zebranym w ciągu dekady know-howem.